Adwent w Niemczech
Czy wiecie, że…
Okres około bożenarodzeniowy w Niemczech nazywa się „piątą porą roku” i zaczyna się już w dniu Świętego Marcina – 11. listopada o godz. 11.11.
„Advent” oznacza przybycie i jest obchodzony wyjątkowo uroczyście. „Adwentem” nazywa się czas oczekiwania na Boże Narodzenie, ale też każdą z czterech niedzieli przed tym świętem –pierwsza niedziela Adwentu nazwana jest więc „1. Adwentem”. W każdym domu i biurze stoi wieniec adwentowy z czterema świecami, z których co niedziela zapalana jest jedna więcej.
W każdej miejscowości w Adwencie odbywa się Weihnachtsmarkt – jarmark bożonarodzeniowy. Otwarcie takiego targu świątecznego to przeżycie samo w sobie: Tłumy stoją na rynku w półmroku. O 17 zapala się oświetlenie sceny, na której stoi Herr Bürgermeister. Chór z dzieci o wszystkich możliwych kolorach i karnacjach (jak na kartkach z Unicef) wyśpiewuje w ogólną ciszę jakieś bożonarodzeniowe chorały Bacha, Beethovena czy innego niemieckiego kompozytora. Potem pan burmistrz zapala choinkę i, zapalają się światła, z hukiem otwierają się setki stoisk, kurtyna w górę: zaczyna się Weihnachtsmarkt, czyli bardzo stylowy, rozkosznie romantyczny cyrk świąteczny, na którym można zbankrutować, upić się kilkunastoma rodzajami grzankach trunków i przeżyć prawdziwy Advent.
Prawie każdy Niemiec ma kalendarz adwentowy, który też jest niemieckim wynalazkiem. Rokrocznie sprzedaje się w Niemczech ponad 70 milionów kalendarzy. Obcokrajowcy w sklepach, księgarniach, supermarketach i drogeriach nie mogą się nadziwić, co też można zapakować do kolorowych kartonów z 24 drzwiczkami. Czekoladki to nuda, chociaż można spotkać cały (!) dział tylko z kalendarzami adwentowymi firmy Lindt. Poza tym zabawki, kosmetyki, sosy, herbaty, kawy, perfumy, książki, alkohole i czipsy np… Wszystko x 24 dni!
Advent w Niemczech to bardzo radosny czas spotkań, wspólnych przygotowań na najważniejsze dni w roku.