Czy znajomą wydaje się Wam taka sytuacja: Pilnie uczycie się niemieckiego, ćwiczycie dialogi, uczycie się całych fraz, by zastosować je w rzeczywistych sytuacjach, w wakacje jedziecie do Niemiec, na najbliższej stacji benzynowej, przy kasie w supermarkecie, przy recepcji w hotelu zwracacie się do osoby obsługującej wyuczonym zdaniem po niemiecku, a Niemka, czy Niemiec… z uśmiechem odpowiadają Wam po… angielsku.
Można zwątpić w swoje umiejętności językowe i w sens nauki innych języków niż angielski, prawda? Nasz rozmówca jednak z pewnością nie chciał dać nam do zrozumienia, że nasz niemiecki jest do niczego, lecz wynikało to po prostu z jego przyzwyczajenia w kontaktach z obcokrajowcami i uprzejmości.
Istnieje jednak kilka sposobów, by zachęcić Niemców do rozmowy po niemiecku. Oto one:
- Nie jedźmy do obleganego przez turystów Berlina, Monachium czy Hamburga, lecz do uroczych miasteczek, np. w Saksonii, Meklemburgii, czy Brandenburgii. Ich mieszkańcy nie są tak bardzo przyzwyczajeni do kontaktów z anglojęzycznymi turystami i nie posługują się na co dzień angielskim.
- Starajmy się wybierać na partnerów do rozmowy starsze osoby. Osiemdziesięcioletnia „Oma” raczej rzadziej posługuje się angielskim niż biznesmen w garniturze z papierowym kubkiem kawy i smartfonem w ręku.
- Bądźmy uparci. Jeśli ktoś odpowiada nam po angielsku, mimo że zwracamy się do niego po niemiecku, mówmy dalej po niemiecku. Tu przyda się wypowiedziane z uśmiechem zdanie: „Ich lerne Deutsch, bitte sprechen Sie Deutsch und nicht Englisch mit mir“.
- Wykorzystajmy nasz talent aktorski i udawajmy, że nie znamy angielskiego. Jeśli z wyrazem zakłopotania na twarzy powiemy: „Entschuldigung, ich verstehe kein Englisch.”, nasz rozmówca wróci do rozmowy po niemiecku. Miejmy tylko nadzieję, że przysłuchujący się temu nasi rozmówcy nie parskną śmiechem.
- Otwarcie zapytajmy się naszego rozmówcę: „Wie sagt man das auf Deutsch?” Przedstawiciele chyba każdego narodu są dumni, że ktoś poświęca czas i wysiłek, by uczyć się ich języka i z chęcią w tym pomagają.
- Nie konstruujmy powoli i z namysłem zdań po niemiecku, gdy kogoś zaczepiamy i prosimy o pomoc. Nie przejmujmy się też za bardzo poprawnością gramatyczną – rozmowa na ulicy to nie jest oficjalny mail z podaniem o pracę. Najlepiej przygotujmy i nauczmy się najpotrzebniejszych zdań i fraz na pamięć.
- Bądźmy wytrwali. Schowajmy zegarek i pytajmy się o godzinę. Dowiadujmy się w kasie o numer peronu i godzinę odjazdu pociągu, nawet jeśli mamy to wydrukowane na bilecie. Prośmy barmana o polecenie najlepszej restauracji w okolicy, a recepcjonistę o wskazanie nam drogi do muzeum.
- Nie zniechęcajmy się. Jeśli mimo naszych wysiłków, rozmowa i tak przejdzie na angielski, ponówmy próbę przy kolejnej okazji. W Europie żyje ponad sto milionów osób, dla których niemiecki jest językiem ojczystym.
Powodzenia, viel Spaß!