Kartki i prezenty
Mimo swojego szacownego wieku i pozycji, królowa Elżbieta jest bardzo zapracowaną osobą. Dlatego też podpisywanie kartek świątecznych zaczyna już latem – jest ich łącznie około 800! Premier, ministrowie i inni politycy otrzymują je z podpisem „Elizabeth R.” (Regina czyli królowa), do przyjaciół królowa pisze jako „Elizabeth”, a do najbliższych używając zdrobnienia z czasów dzieciństwa – „Lilibet”. Książe Filip też nie próżnuje, ma bowiem do podpisania około 200 kartek, które trafiają do różnych organizacji, z którymi zwykł współpracować.
Królowa Elżbieta daje też prezenty każdemu pracownikowi królewskiej służby (The Royal Household), niektóre z nich wręcza osobiście. Oprócz tego co roku pracownicy wszystkich pałaców, pałacowej policji i poczty otrzymują od królowej tradycyjny świąteczny pudding – w sumie jest och około 1500, a do każdego z nich dołączona jest kartka z życzeniami od królowej Elżbiety i księcia Filipa.
Odwiedziny u rodziny królewskiej
Królowa Elżbieta i książę Filip na czas świąt przenoszą się z pałacu Buckingham do rezydencji Sandringham w hrabstwie Norfolk i pozostają tam aż do początku lutego. Oznacza to, że świąteczny klimat i dekoracje trwają aż 2 miesiące! Królowa zostając w Sandringham tak długo oddaje cześć pamięci swojego ojca, króla Jerzego VI, który zmarł tam 6 lutego 1952 roku.
Nie oznacza to jednak, że zamek w Windsorze pozostaje pusty – w nim również panuje świąteczna atmosfera. W St George’s Hall stawiana jest okazała i bogato zdobiona choinka. Jest to kontynuacja tradycji rozpoczętej przez królową Karolinę, żonę króla Jerzego III, pod koniec XVIII wieku.
Każdy, kto chciałby zobaczyć królewskie świąteczne dekoracje na żywo, może je oglądać na zamku w Windsorze od 1 grudnia 2018 r. do 6 stycznia 2019 roku, oraz w pałacu Holyroodhouse od 7 grudnia 2018 roku do 5 stycznia 2019 roku.
Bożonarodzeniowe przemówienie
Transmisja królewskiego przemówienia gromadzi przed telewizorami, a on niedawna także przed ekranami komputerów, tabletów i smartfonów, milionową publiczność! 25 grudnia o godzinie 15 królowa Elżbieta II wygłasza świąteczne pozdrowienia do swoich poddanych i nie tylko. Skąd wzięła się ta tradycja?
Pierwsze świąteczne przemówienie zostało nagrane przez dziadka Elżbiety II, króla Jerzego V w 1932 roku i było transmitowane przez radio. Zostało napisane przez Rudyarda Kiplinga, autora „Księgi dżungli”. Rozpoczynało je zdanie:
„I speak now from my home and from my heart to you all; to men and women so cut off by the snows, the desert, or the sea, that only voices out of the air can reach them.”
Królowa Elżbieta II sama pisze teksty swoich przemówień, które wygłasza od 1952 roku. Twierdzi, że jest to dla niej okazja, by w symboliczny sposób usiąść ze swoimi poddanymi i powiedzieć im kilka słów od serca. Jest to też chwila refleksji nad minionym rokiem i wydarzeniami, które przyniósł. W tym wyjątkowym przemówieniu królowa lubi dzielić się ciekawostkami ze swojego życia rodzinnego – wspomina na przykład o ubieraniu choinki wraz ze swoimi wnukami i prawnukami.
Świąteczne przemówienia są nagrywane kilka dni przed Bożym Narodzeniem i transmitowane przez radio i telewizję oraz umieszczane w internecie. Wyjątkiem był rok 1969, kiedy królowa opublikowała pisemne przemówienie zamiast nagrania. Powodem było poczucie, że rodzina królewska skupia na sobie zbyt wiele uwagi ze strony mediów – w tym samym roku premierę miał film dokumentalny „Royal Family” i członkowie monarchii czuli się nieco osaczeni przez kamery. Królowa w swoim świątecznym liście zapewniała jednak:
„I want you all to know that my good wishes are no less warm and personal because they come to you in a different form”
Bez względu na poglądy, sympatie i antypatie, Brytyjczycy lubią dzielić świąteczną atmosferę ze swoją królową. Rekord oglądalności padł w 1980 roku, kiedy królewskie przemówienie obejrzały 28 milionów osób!